czwartek, 7 marca 2013

Gdzie latają smoki

Robi się tak ciepło, że mam ochotę otworzyć sezon polowań na trolle, ale w prognozach mówią, że jeszcze ma być chłodno, jeszcze śnieg i w ogóle, więc się powstrzymuję. Rozpracowałam już skrzaty, te od porywania skarpetek i chowania kluczy, no wiecie. Apel do wszystkich roztrzepanych! To nie roztrzepanie! To skrzaty! Nie wiem tylko, gdzie mieszkają smoki. Myślę, że w Bieszczadach. Niebawem sprawdzę. 
Chyba chodzi o to, że kończy się jakiś etap. Trochę boję się końców, bo zawsze trudno mi zaczynać. Boję się też dużych głębokości i trudno mi upilnować czasu przy pieczeniu kruchych ciasteczek. Boję się, że kiedyś będziemy wiedzieć wszystko, że nie będzie nic do odkrycia, że każda planeta będzie miała swój identyfikator, każdy metr sześcienny dna oceanu będzie opisany i zaznaczony na mapie, każda ryba dostanie dwuczłonową łacińską nazwę i tą zwyczajową, do nazywania na co dzień, przy kawie i ciastku, bo nie będzie gdybania i wyobrażania sobie, tylko będziemy wiedzieć.
Nie ma do kogo listów pisać. Od tygodnia chcę napełnić pióro atramentem, ale na chceniu się kończy. Może to i dobrze. Czasami trzeba uwierzyć w mowę niewerbalną, no nie?
Dzielę się ciachem: 
...i piosenką:
...i idę czytać dalej o Ani. Jakoś dzisiaj nie chce mi się spać.

2 komentarze:

  1. No i zaraz sobie ściągnę tę Anie, bo nie może tak być, że czytasz beze mnie. Skoro nie masz do kogo pisać to chociaż poczytamy razem.
    Trolle, krasnale, smoki - najlepiej je łapać na kruche ciasteczka w kształcie czerwonych serc. Takie ciacha są jak marzenie, jak zimne piwo w lipcu.
    Pozdrawiam Cię Królowo Trzynastu Czarnych Kotów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owocnych poszukiwań Smoków :> Ja słyszałam o pewnych wodnikach na Mazurach więc też polecam. A pisać możesz listy do mnie, na pewno odpiszę :>

    OdpowiedzUsuń