wtorek, 5 lipca 2011

Co napisać w poście pilotażowym?

Że będzie bełkot - i zrobić sobie antyreklamę?
No dobra, trochę będzie. Bo niby co ma nie być?!
I to jest bardzo dobry moment, żeby zakończyć tę notę.
ALE! Ale nieee! Poza bełkotem będzie też trochę zdjęć, muzyki, piesozaura i innych potworów. Będą wszelkiego rodzaju wypociny autorki (możliwe, że właśnie sprzed ekranu uciekło trzy czwarte czytających) i noty w rodzaju tych powstających o czwartej nad ranem.
No i chyba tyle... Tak mi się zdaje. Co w wolnym tłumaczeniu znaczy - za paręnaście not i tak zrobi się syf i już nikt nie będzie wiedział, o czym jest blog...
Jakaś muzyka na koniec, żeby tak sympatycznie było...

1 komentarz:

  1. Jedna uwaga - czemu tylko co kilkanaście dni? Ja tam lubię pobełkać codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń