Nie wiem, co teraz ani co potem, a w ogóle to nic nie wiem.
Jestem w stanie oczekiwania na diabeł-jeden-wie-co, czytam "Dobry omen" duetu Pratchett-Gaiman i myślę sobie, że mieli rację - że trudno określić, która ludzka instytucja jest wytworem nieba, a która piekła.
O mądrzejszych rzeczach napiszę za jakiś czas. Postaram się, żeby to było trochę wcześniej niż za dwa miesiące. A póki co - wtulcie się w misia, miś jest dobry na zimno :).
Czekam na więcej Merenwnen! :)
OdpowiedzUsuńA miś to z piekła czy z nieba pochodzi?
OdpowiedzUsuń